I po marcu.
Do ostatniego czwartku 31.03, a nawet jeszcze w piątek (tak na prima aprilis) przeprowadzaliśmy akcję sterylizacji i kastracji kotów. Cena była mocno promocyjna, zatem roboty mieliśmy całkiem sporo. I choć akcja, z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem, kotów wcale nie ubyło 🙂 bilans urodzeń jest z pewnością dodatni. Zatem, jak pisaliśmy wcześniej: ten kto marzy o kocie, może spać spokojnie – jego JEDYNY kot gdzieś tam jest (albo będzie).
Koty są elementem naszego świata i środowiska, datego cieszy nas wzrastająca świadomość ludzi, że tematu nie można zostawić samego sobie. Jeśli ktoś już zobowiązał się wobec jakiegoś kota 🙂 warto zastanowić się nad jego sterylizacją, nie w kategorii robienia mu krzywdy, ale wręcz przeciwnie.
Przypominamy, że sterylizacja/kastracja, jako radykalna interwencja w kocią rozrodczość jest zabiegiem jednorazowym. Standard znieczulenia, około operacyjnego i po zabiegowego leczenia bólu i zaopatrywania ran po zabiegowych jest na prawdę bardzo wysoki. Decydując się na rozwiązanie chirurgiczne ucinamy (sic!) temat raz na zawsze, a rekonwalescencja jest krótka.
Szczerze polecamy to rozwiązanie, nie tylko jako lekarze, ale także jako kociarze 😉